Zwiedzanie najsłynniejszych bawarskich atrakcji – zamków króla Ludwika II Szalonego – zaczęliśmy od Hohenschwangau.  To zamek zbudowany w XIXw. przez jego rodziców, na ruinach XII-wiecznej twierdzy.

Zwiedza się się go z przewodnikiem (również w języku angielskim), cena biletu wynosi 12 EUR/os., dziecko bezpłatnie. Są również bilety kombinowane np. na dwa zamki + muzeum lub dwa zamki bez muzeum – jest kilka opcji. Ponadto bilety kupuje się na konkretną godzinę. Wszystkie informacje zawarte są na stronie KLIK

Wizytę rozpoczęliśmy od wdrapania się na dziedziniec zamku i podziwiania przepięknych widoków…

Następnie oglądaliśmy z przewodnikiem jego wnętrza. Nie są jakoś szczególnie imponujące, ale warto tam zajrzeć, choćby dla usłyszenia historii królewskiego rodu.

W zamku nie wolno robić zdjęć, jedynie pozwolono nam pstryknąć widoczek za oknem.

20150706T111219_MG_3148

U podnóża zamku usytuowane są budynki administracyjne, kasa biletowa do obu zamków, restauracje, sklepy z pamiątkami, hotele, parkingi…

Aby dostać się do Neuschwanstein można wybrać jeden z trzech sposobów – iść pieszo, podjechać autobusem lub udać się tam bryczką. My, ze względu na olbrzymi upał, wybraliśmy autobus. Dowiózł nas w pobliże małego mostku, z którego rozpościera się jeden z najpiękniejszych widoków na zamek…

Po pstryknięciu tysiąca fotek ;) udaliśmy się do zamku.

Wnętrza zwiedza się z przewodnikiem. Tu również jest zakaz fotografowania. Szkoda, bo komnaty są bardzo bogato zdobione, olbrzymie i imponujące…

To nasza kolejna wizyta w obu zamkach i nie zrobiły one na nas tak olbrzymiego wrażenia, jak za pierwszym razem. Jednak Amela była zachwycona, że mogła zobaczyć miejsce, na którym wzorował się Disney projektując, znany z czołówek filmów, zamek Kopciuszka :)

Po zjedzeniu typowo bawarskiego obiadu (kartoffelsalat, weisswurst, spatzle, precle i piwo ;)) w karczmie pod zamkiem Hohenschwangau, wyruszyliśmy w powrotną drogę do Lermoos.

Po drodze jednak zatrzymaliśmy pod widocznym z daleka wiszącym mostem w Reutte. Z dołu robi niesamowite wrażenie, przebiega pod nim główna droga z przejścia granicznego w głąb Tyrolu. U podnóża góry, na której malowniczo wznoszą się ruiny zamku Ehrenberg, znajduje się małe centrum turystyczne, w którym można kupić bilety na Highline179 – bo tak nazywa się most. Zaparkowaliśmy, nabyliśmy bilety (8 EUR / os., 5 EUR/dziecko – strona internetowa) i zaczęliśmy wspinaczkę. Droga do ruin zamku zajmuje około pół godziny. Po drodze stoją tablice z miejscowymi legendami (po niemiecku i angielsku). Amelka była bardzo zainteresowana historiami na nich opisanymi.

Po dotarciu do zamku widzimy most Highline179 w całej okazałości. Wisi on na wysokości 114 m, ma długość 403 m, a szerokości zaledwie 1,2 m.  Po przejściu przez bramki wchodzimy na most. Powiem tak – nie jest to atrakcja dla wszystkich. Pomimo tego, że nie mam lęku wysokości, nogi miałam jak z waty… Ciężko było mi przejść przez cały most, nie patrzyłam w dół, ściskałam mocno poręcze i szłam – za rozbawionymi Adamem i Amelką, dla których była to rewelacyjna przygoda. Acha – most się chwieje, kołysze – pomimo upalnego dnia, wiatr tam na górze był dość odczuwalny. I co najważniejsze – podłoga jest ażurowa!

Widoki są obłędne! Rekompensują trzęsące się nogi ;)

A tak wygląda most z dołu:

A popołudnie spędziliśmy znowu na „naszym” basenie pasąc oczy widokami przepięknych Alp…

Lermoos 20150706T172301IMG_1869

CDN

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Agnieszka F. pisze:

Bardzo majestatyczne te zamki…:) Szkoda, ze nie można robić w nich zdjęć…
Po tym długaśnym moście bałabym się przejść! Wow!

admin pisze:

Ja też się bałam, ale przeszłam – i żałuję ;)

Anna Pondek pisze:

a na zamek Linderhof zajrzeliscie? To mój ukochany zamek.

admin pisze:

Tak, innego dnia go zwiedzaliśmy. Wkrótce to piszę.
Pozdrawiam!

Natalka pisze:

Witam! Planujemy podróż do Bawarii nie ukrywam, że dzięki Pani informacjom utweierdziliśmy się w tym przekonaniu. Chciałam zapytać, czy mogłaby Pani podać w jakim hotelu nocowaliście ?
Pozdrawiam

admin pisze:

Bardzo się cieszę – Bawaria jest przepiękna!
Nocowaliśmy w Lermoos, w hotelu Larchenhof.