Kilka godzin we Wrocławiu
W poniedziałek rano musiałam być we Wrocławiu (nazwijmy to sprawą służbową). Toteż w niedzielę wieczorem poleciałam z Gdańska do Wrocławia – z przesiadką w Warszawie. Przenocowałam w hotelu Puro na Starym Mieście (sympatyczny, bardzo nowoczesny hotel, z pysznym śniadaniem i świetnie położony – parę minut drogi spacerem od Placu Solnego).
Załatwiłam, co musiałam i o 9:30 byłam już wolna i chętna na zwiedzanie. Wrocław odwiedzałam po raz kolejny, planu nie miałam żadnego, myślałam, tylko o zwiedzeniu dwóch muzeów, które okazały się być w poniedziałki zamknięte. Toteż postanowiłam spacerować i szukać krasnali do upadłego ;)
Kawę wypiłam i słodkie drugie śniadanie zjadłam w Cafe de France na rynku – pyszna tarta z mascarpone!
A na lunch wpadłam do Chinkalni – pyszne pierożki chinkali i chaczapuri z kieliszkiem gruzińskiego wina, poezja. Polecam to miejsce, również ze względu na przemiłego, zabawnego młodego kelnera ;)
A stamtąd dotarłam do Ostrowa Tumskiego, gdzie zajrzałam do katedry i spędziłam miły czas w Ogrodzie Botanicznym…
Wrocławski Ogród Botaniczny jest o tej porze roku zachwycający. Miałam ponad godzinę czasu przed wyjazdem w stronę lotniska na spacerowanie, na odpoczywanie, na chłonięcie jesieni każdym zmysłem… Było upalnie (26 stopni w cieniu!), słonecznie, pachniało ostatnimi kwitnącymi kwiatami, bzyczały aktywne jeszcze pszczoły, szumiała woda w fontannach, a drzewa zachwycały feerią jesiennych barw. Cały taki październik mi się marzy… ;)
Ta jedna doba we Wrocławiu naładowała mnie bardzo pozytywną energią – i ze względu na cudną pogodę, na jaką trafiłam, ale także ze względu na niepowtarzalną atmosferę tego pięknego i przyjaznego miasta. Byłam zmęczona, nóg nie czułam, ale wróciłam do domu bardzo zadowolona :)
I dochodzę do wniosku, że muszę sobie raz na jakiś czas robić takie samotne wypady… ;)
Wasza Patrycja
Przypominam o naszym profilu na Facebooku i Instagramie – jestem tam bardziej aktywna i jeszcze więcej jest tam nas i naszych podróży ;)
Nie ma to jak wrocławskie krasnale! Uwielbiam je :)
Pozdrawiam cieplo :)