Luksusowy Luksemburg
Do Luksemburga wpadliśmy na jeden dzień, przy okazji majówki spędzanej nad Mozelą. Zwiedziliśmy stolicę księstwa – miasto Luksemburg oraz Vianden – malutkie miasteczko z wielkim średniowiecznym zamczyskiem.
Wielkie Księstwo Luksemburga jest 6 krajem na świecie pod względem wielkości – ale licząc od końca ;) Za to, to 2 kraj najbogatszy na świecie, po jeszcze mniejszym Liechtensteinie. Jest ono centrum finansowym Europy, krajem o jednych z najniższych podatków oraz o jednej z najniższych stóp bezrobocia. Swoje siedziby mają tu banki, międzynarodowe koncerny, a także różne instytucje Unii Europejskiej, w tym Trybunał Sprawiedliwości.
Samo miasto okazało się niezatłoczone, turystów było niewielu, a więc zwiedzało się je komfortowo. Przespacerowaliśmy się od katedry (zamkniętej, ponieważ miały się w niej odbywać uroczystości pogrzebowe zmarłego parę dni wcześniej Księcia Jana) pod zamek, przeszliśmy się murami miejskimi, aż do głównego placu miasta – Place Guillaume II, na którym wypiliśmy kawę.
Poniżej katedra Notre Dame w Luksemburgu, Pałac Wielkich Książąt oraz uliczki Starego Miasta.
Przeszliśmy się na Chemin de la Corniche – to punkt widokowy na szczycie miejskich murów obronnych, z którego rozpościera się wspaniały widok na miasto.
Na Placu Guillaume II (XIII-wieczny plac miejski) zrobiliśmy sobie przerwę na kawę w jednej z kilku kawiarni. Polecamy to miejsce ze względu na pyszne wypieki oraz sklep z miejscowymi specjałami – pyszności!
Ratusz miejski
Miasto Luksemburg nas nie oczarowało. Jest bardzo czyste, ale puste i bez atmosfery. Miło było spędzić tam pół dnia, ale na więcej nie miałabym ochoty.
Następnie udaliśmy się do Vianden. To średniowieczne miasteczko, słynące z wielkiego zamczyska. Przespacerowaliśmy się po centrum i zjedliśmy tam obiad. To mała mieścina, na której zobaczenie (razem z zamkiem) wystarczy parę godzin.
Vianden upodobał sobie Victor Hugo, który często w nim przebywał. Znajduje się tu muzeum poświęcone jego osobie.
Pomnik pisarza nad rzeką Our
Potem udaliśmy się do zamku, który zwiedzaliśmy samodzielnie, bez przewodnika. Zamek pochodzi z XI wieku i został wzniesiony na wzgórzu nad rzeką Our. Przez stulecia był siedzibą rodu Vianden, w XIX wieku zaczął popadać w ruinę, ale w latach 70-tych XX wieku został odbudowany i udostępniony do zwiedzania.
Vianden okazało się być ładnym miasteczkiem z ciekawym średniowiecznym zamczyskiem. Spędziliśmy w nim kilka godzin i nam to wystarczyło ;)
Czy to zobaczyliśmy w Luksemburgu podobało nam się? Tak, ale nas nie zachwyciło. Warto było się tam wybrać, skoro byliśmy blisko, warto było te miejsca zobaczyć, ale raczej nie czujemy potrzeby powrotu tam kiedykolwiek ;)