Urocza Lefkara na Cyprze
Na Cyprze najbardziej zauroczyły mnie górskie wioski. Są mniej zatłoczone od nadmorskich kurortów, z wielowiekową historią, z ładnymi kamiennymi domami, labiryntem wąskich uliczek ocienionych kolorowymi bugenwillami. I taka jest właśnie Lefkara, która zwiedzaliśmy wracając z Nikozji – leży ona 50 km od stolicy i 50 km od Limassol, czyli w połowie drogi pomiędzy tymi miastami.
Lefkara słynie z tradycji koronkarskich, które zostały wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Noszą one nazwę „lefkaritika” i od średniowiecza (już przed XIV wiekiem) są cały czas żywe. Sztuką koronkarstwa zajmują się kobiety i przekazują ją z pokolenia na pokolenie. Legenda głosi, że koronkami z Lefkary zachwycił się sam Leonardo da Vinci i przywiózł je do Mediolanu, aby udekorować miejscową katedrę. Obecnie nadal można zobaczyć starsze panie tworzące misterne wzory, siedzące na krzesłach przed sklepikami ze swoimi wyrobami. A koronkowych cudeniek jest tu zatrzęsienie – serwetki, obrusy, poszewki, ubranka dla dzieci itd.
Lefkara zachwyciła mnie ilością roślin na ulicach. Tam w każdym wolnym miejscu stoją zielone donice, a po murach wspinają się kwitnące na całego bugenwille czy inne pnącza.
Lefkara to świetne miejsce na spokojny spacer, zagłębienie się w zacienione uliczki, zaglądanie w urocze zaułki…
Spacerując po mieście znaleźliśmy malutką kawiarnię/ciastkarnię, w której właścicielka przygotowuje ręcznie malowane ciastka w koronkowe wzory – Lefkara Biscuit Cafe by Afroditi Nikolaou. Zajrzyjcie tam koniecznie, przeurocza właścicielka, przytulne miejsce i pyszne wyroby!
Kawiarni i restauracyjek jest tu sporo, można bez problemu znaleźć miejsce dla siebie. My odpoczywaliśmy racząc się pyszną mrożoną kawą w Coffee Yard Cafe. Urocze miejsce ze stolikami stojącymi pod wiszącymi gronami winogron. Idealne na letni upał…
Lefkara to jedna z wielu górskich wiosek na Cyprze. Uchodzi za najładniejszą. Z tym bym dyskutowała. Jest ładna, malownicza, ale zdecydowanie bardziej podobało mi się w Lanii czy Omodos. Tutaj widać, że odwiedza ją więcej turystów i mieszkańcy są do tego przygotowani i przyzwyczajeni. Trochę mniej tu autentyczności, a więcej komercji. Jednak jest to wioska słynąca z koronek, co odróżnia ją od innych i dlatego warto do niej zajrzeć, chociaż żeby wypić kawę, pospacerować przez chwilę i podejrzeć pracę koronczarek…