Lazurowe Wybrzeże – dwie perełki – Saint Paul de Vence i Menton
Ubiegłoroczne wakacje spędziliśmy we włoskiej Ligurii. Stamtąd mieliśmy bardzo blisko do wschodniej części Lazurowego Wybrzeża. Zatem skorzystaliśmy z okazji i zrobiliśmy wypad do trzech ciekawych miejsc w tym regionie – Monako, Menton i Saint Paul de Vence. Monako opisałam wam TUTAJ, a dwa kolejne miejsca pokażę teraz :)
Saint Paul de Vence – mekka artystów
Saint Paul de Vence to malutkie miasteczko położone na wzgórzu, około 10 km od Nicei. Początki miasta sięgają X wieku i jest to jeden z najlepiej zachowanych średniowiecznych grodów południowej Francji. Saint Paul zostało odkryte na nowo na początku XX wieku i stało się ulubionym miejscem pobytu malarzy. Mieszkał tu i tworzył m.in. Marc Chagall, Picasso i Pierre-Auguste Renoir. Obecnie to wielka galeria sztuki i mekka artystów – spacerując uliczkami co chwilę spotykamy jakieś dzieło sztuki i mijamy dziesiątki galerii, w których prace wystawiają współcześni twórcy.
Parkingi znajdują się poza średniowiecznymi murami, w niedalekiej odległości od bram miasta. Idąc w jego kierunku mijamy pierwsze galerie i kawiarnię, przed którą starsi panowie grają w bule…
Po przejściu przez bramę mieliśmy wrażenie, że cofnęliśmy się w czasie – wąziutkie uliczki, kamienne mury kamienic, schodki, ukryte zaułki, porośnięte bluszczem ściany, kamienne fontanny i stare kościoły…
Najstarszą i najczęściej fotografowaną jest La Grande Fontaine – Wielka Fontanna.
Niezwykłą przyjemnością jest zagubić się w plątaninie uliczek, schodków, wąskich przejść i zaułków….
Idąc główną uliczką Rue Grande doszliśmy do kolejnej bramy, za którą leżał miejski cmentarz. Tutaj m.in. pochowany został Marc Chagall.
Kolejne magiczne miejsca – nie da się opanować robienia tu setek zdjęć!
Nadszedł czas na lunch, który zjedliśmy w restauracji Le Tilleul – cydr i crepes – nie mogło być bardziej francusko – no chyba, że zagryzalibyśmy bagietką ;)
I jeszcze trochę zdjęć – nie mogę się powstrzymać ;)
Niektóre z uliczek były wyłożone kamiennymi mozaikami:
Nasz spacer po Saint Paul de Vence zakończyliśmy w okolicy XIV-wiecznej kolegiaty.
Saint Paul to jedno z najpiękniejszych małych miasteczek jakie widzieliśmy, a jak wiecie, nie odpuszczamy żadnemu, które spotykamy na naszej drodze ;) Jest urocze, malutkie i bardzo dobrze zachowane. Idealne na pół dnia rozkoszowania się pięknem :)
A tutaj znajdziecie więcej informacji o Saint Paul: KLIK
Menton – miasto cytryn
Kolejnym miastem na Lazurowym Wybrzeżu, które udało nam się odwiedzić było Menton (czasem występuje w języku polskim jako Mentona). Skupiliśmy się na starym mieście i tam spędziliśmy popołudnie i wieczór.
Menton jest uroczym, kolorowym i niewielkim miastem położonym nad Morzem Liguryjskim. Słynie z corocznego Święta Cytryn obchodzonego zimą i ściągającego do miasta tysiące turystów. Okoliczne wzgórza porastają gaje cytrynowe, a w miejscowych sklepach można dostać setki produktów z cytryn i z motywem cytrynowym :)
Tutaj, podobnie jak w Saint Paul, po prostu spacerowaliśmy napawając się pięknem miejscowości.
Doszliśmy do starej części miasta i z przyjemnością zagłębiliśmy się wąziutkie uliczki.
Na szczycie niewysokiego wzgórza, na którym położona jest najstarsza część miasta, znajduje się Bazylika św. Michała Archanioła:
Najwspanialszy widok na kolorowe miasto rozpościera się od strony morza:
Zjedliśmy tu pyszną kolację w jednej z wielu knajpek i wróciliśmy do siebie – do Diano Marina
Oba miasteczka są śliczne, choć Saint Paul „wygrywa” średniowieczną zabudową i swoimi niewielkimi rozmiarami, przez co ma cudowną atmosferę. W Menton za to było więcej restauracji i „zwykłych” sklepów, gdyby ktoś potrzebował jakichś zakupów i był głodny ;)