Raj na ziemi – Koh Phi Phi i Maya Bay
Będąc w Krabi – jednym z najbardziej znanych kurortów w Tajlandii – warto skorzystać z oferty miejscowych biur podróży i wykupić wycieczkę po okolicy. W sprzedaży jest wiele rozmaitych jednodniowych wyjazdów – jeden z nich opisałam TUTAJ, a drugi – poniżej.
Wczesnym rankiem wyruszyliśmy z miejskiej plaży w Ao Nang na całodzienny rejs.
Pierwszą wyspą, na której się zatrzymaliśmy była Bamboo Island. Niewielka, porośnięta lasem bambusowym, z piękną plażą. Byliśmy tam początkowo całkiem sami – przed pojawieniem się innych turystycznych łodzi. Wspaniały relaks.
Następnie popłynęliśmy w kierunku wysp Koh Phi Phi.
Pierwszy przystanek na snorkowanie – na Monkey Beach na wyspie Phi Phi Don.
Na tej wyspie zjedliśmy lunch i pospacerowaliśmy po miasteczku.
Kolejnym miejscem do snorkowania była Pileh Lagoon na wyspie Phi Phi Le.
Płynąc tam mijało się Viking Cave – to jaskinia, w której swe gniazda zakładają ptaki z rodziny jerzyków. Gniazda te są jadalne i rzekomo dobrze wpływają na potencję – tak twierdzą Chińczycy, którzy są głównymi odbiorcami tego „przysmaku”. Kilogram gniazd kosztuje około 2500 $.
Ostatnim miejscem odwiedzonym tego dnia była słynna Maya Bay. Wtedy mogliśmy tam plażować i pływać, teraz plaża jest zamknięta ze względu na zbyt duży ruch turystyczny i groźbę zniszczenia tej pięknej zatoki.
Na plaży cumowały malownicze tradycyjne tajskie łodzie:
Gdy przeszło się przez niewielki przesmyk lądu między Maya Bay a Lo Sama Bay, zobaczyć można było malutką wysepkę o niesamowitym kształcie:
Cały dzień spędziliśmy na wodzie i rajskich wyspach. Plażując, pływając, snorkując. Niezapomniany czas w tajskiej idylli…