Alberobello to magiczne miejsce, wyjątkowe i niepowtarzalne. Poza Apulią nigdzie indziej nie budowano trulli – domków ze spiczastymi dachami z łupków. Trullo stawiany jest bez zaprawy i najczęściej to jednopiętrowy budynek z niewielkimi oknami. TrulliAlberobello mają ok. 200-300 lat, ale pierwsze z nich powstawały już w XIII wieku. Ich dokładne pochodzenie oraz cel budowy takiego, a nie innego kształtu – nie są znane. Podobno kształt ten sprawia, że jest w nich ciepło zimą, a chłodno latem (co byśmy zanegowali ;)). W okolicy Alberobello występuje około 1500 trulli.

Po naszej pierwszej wizycie w tym miejscu wiele lat temu, postanowiliśmy sobie, że kiedyś przenocujemy w prawdziwym trullo. Tym razem udało się to marzenie zrealizować – dzięki zarezerwowaniu domku w Charming Trulli. Ale czy było warto?

Apartament składający się z dwóch sypialni, saloniku, kuchni i łazienki był wygodny i czysty. Ale bardzo zimny. Nocą zamarzaliśmy, a grzejąca nas całą noc klima nie dawała rady. Poza tym nie bardzo podobał mi się brak okien w ścianach – były tylko maleńkie świetliki. Nie chciałabym zostać tam na dłużej, bo czułam się jak w piwnicy ;) My jednak wybraliśmy trullo położone w środku miasteczka, a pewnie te wiejskie mają więcej przestrzeni i możliwości widokowych ;) Marzenie się spełniło, ale okazało się, że nie jest to do końca to,  co sobie wyobrażaliśmy ;)

W Alberobello spędziliśmy jedno popołudnie, noc i cały poranek dnia następnego. Spacerowaliśmy po wąskich uliczkach, zaglądaliśmy w zaułki, zrobiliśmy setki fotek…

Nasze trullo położone było blisko katedry, na którą mieliśmy świetny widok z taraso-dachu:

Na dachach niektórych trullo zobaczyć można namalowane wapnem tajemnicze symbole. Miały one chronić mieszkańców, zapewnić zdrowie i pomyślność:

Po zapadnięciu zmroku niektóre dachy trulli podświetlone były na różowo:

Następnego dnia rano poszliśmy na śniadanie serwowane w niedalekiej restauracji i zajrzeliśmy do Trullo Sovrano – jedynego dwupiętrowego trullo, pochodzącego z XVIII wieku i będącego swego czasu domem zamożnego księdza. Mieści się tam małe muzeum prezentujące odtworzone wnętrza budynku.

A potem znowu włóczyliśmy się po Rione Monti – dzielnicy Starego Miasta usianej malowniczymi domkami:

W niektórych trullo można wejść na dach (informują o tym tabliczki przy wejściu do sklepów) i stamtąd zobaczyć spiczastą panoramę:

W jednym z nich znaleźliśmy także ręcznie zrobioną makietę miasteczka:

Alberobello jest przepięknym i wyjątkowym miasteczkiem. Jedynym w swoim rodzaju. Jeśli będziecie zwiedzali południe Włoch – koniecznie do niego zajrzyjcie, nawet na parę godzin (jest malutkie), aby zobaczyć, jakie cuda stworzyli ludzie…

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Agnieszka F. pisze:

Powiedziałabym , że to miasteczko jest wręcz bajkowe :) Chyba taki była zamysł ;)
Pozdrawiam i do siebie zapraszam :)

admin pisze:

Jest bajkowe, naprawdę. Aż nie chce się wierzyć, że to autentyczne miejsce, a nie np. scenografia filmowa :)

Basia pisze:

pięknie i pociągająco pokazywane urocze miejsca. Gratuluję.

Patrycja Kumiszcza pisze:

Dziękuję!