Tego ranka obudziło nas beczenie owiec. Stado pasło się pod naszym oknem i radośnie pobekiwało przeżuwając soczyście zieloną trawę. Pomiędzy owcami skakały króliki. Obrazek prawdziwie sielski.

Nocowaliśmy niedaleko miasteczka Winchelsea – to kolejna miejscowość należąca do średniowiecznego związku Cinque Ports – poprzednio wspominałam o Dover i Rye – TUTAJ.   Po zjedzeniu śniadania postanowiliśmy zobaczyć miasto z bliska. Okazało się, że to kolejna perełka z cudnymi, zadbanymi domkami i ogrodami, zabytkowym kościołem w centrum i kilkoma budynkami pamiętającymi czasy średniowiecza. Takich miasteczek, które u nas byłyby skarbem narodowym, w Anglii są setki…

20160626t090451img_3467

20160626t102858img_3505

20160626t100143img_9535

20160626t100141img_8517

20160626t101025img_8532

20160626t110859img_3575

 

20160626t104823img_3522 20160626t105618img_3537

20160626t101642img_8536

Zamek Bodiam znajduje się pod opieką brytyjskiego towarzystwa National Trust, zajmującego się wieloma zabytkami oraz pomnikami przyrody. Wiedząc, że będziemy odwiedzać sporo miejsc objętych ich patronatem, jeszcze w Polsce zgłosiliśmy nasze członkostwo w tej organizacji. Wpłaciliśmy roczną opłatę i dostaliśmy karty członkowskie wraz z obszernym katalogiem miejsc i innymi potrzebnymi gadżetami. Dzięki temu uzyskaliśmy darmowy wstęp (lub za symboliczną opłatą) do większości zabytków pod ich opieką oraz darmowe parkingi obok wszystkich obiektów. Co zwróciło nam koszt kart członkowskich po paru dniach, bowiem bilety wstępu do muzeów, zabytków i innych są w Anglii po prostu drogie.

Zamek Bodiam został wybudowany w XIV w. na planie czworokąta, otoczony jest fosą, a obecnie na jego dziedziniec prowadzi wąska kładka, znajdująca się w miejscu zwodzonego mostu.

20160626t110743img_8545

Tuż obok zamku, nad rzeką Rother, znajduje się malowniczy zabytkowy most

East Sussex 20160626t122808img_3614

Na moście wesoło powiewały chorągiewki. Po obejrzeniu ich z bliska, okazało się, że są ręcznie pomalowane przez dzieci…

20160626t122722img_3613

W kasach można było kupić karmę dla ryb i kaczek, które tylko na nią czekały :)

20160626t115839img_8587

Po wejściu na dziedziniec znaleźliśmy miejsce, gdzie można było jedną z chorągiewek ozdobić…

20160626t120201img_8591

i mieć pewność, że zawiśnie ona w okolicy zamku.

W wielu zabytkach dbano o to, żeby zapewnić dzieciom dodatkową rozrywkę. Bardzo często też obsługa przebrana była w stroje z epoki…

20160626t123046img_3629 20160626t124029img_3659 20160626t124524img_9599 20160626t131322img_3743

Jeden z najpiękniejszych fragmentów brytyjskiego wybrzeża – Beachy Head. Nazwa co ciekawe wcale nie pochodzi od angielskiego słowa beach – plaża, a od francuskiego beauchef, co oznacza „piękny cypel”.

Miejsce to podobno często spowite jest mgłami. My mieliśmy szczęście i trafiliśmy na piękny słoneczny dzień. Pomimo tego strasznie tam wiało. Wiatr był zimny i bardzo silny. Pomimo lata, żałowałam, że nie mam ze sobą czapki i cieplejszej kurtki.

20160626t142012img_8604

Obłędne widoki na nadmorski płaskowyż

U podnóża 164-metrowych klifów w 1902 roku zbudowano latarnię morską, aby ostrzegała statki żeglujące po Kanale La Manche przed niebezpieczeństwem.

East Sussex 20160626t142221img_9610 20160626t143111img_8622

Beachy Head cieszy się też ponurą sławą – jest jednym z najbardziej „ulubionych” miejsc samobójców na świecie. To tutaj swoje życie decyduje się zakończyć około 20 osób rocznie.

20160626t145424img_8642

20160626t144053img_9695

20160626t153714img_3804

20160626t142658img_9628

Zaledwie kilka kilometrów dalej znajduje się kolejny cud natury – klify Seven Sisters (Siedem Sióstr). Leżą one u malowniczego ujścia rzeki Cuckmere. Pofalowane wybrzeże składa się z ośmiu wzgórz, a nie siedmiu, na co wskazuje nazwa – wg legendy nazwa wywodzi się jednak nie od wzgórz, a od siedmiu sióstr, które miały domy pomiędzy wzniesieniami.

Ten fragment wybrzeża oglądaliśmy w dwóch miejscach widokowych. Pierwszym z nich jest Birling Gap – znajduje się tu spory parking dla samochodów, centrum informacji turystycznej ze sklepikiem i barem oraz kilka domów. Są tu też stalowe schody prowadzące z klifu na plażę.

20160626t151255img_9713 East Sussex 20160626t151550img_8645

20160626t211816dscn4228

20160626t151704img_8651

20160626t162713img_3867

Drugim miejscem były Coastguard Cottages koło Seaford. Na obrzeżach miejscowości znajduje się parking i szlak wiodący do malowniczego punktu widokowego – „Domków Strażników Wybrzeża”.

20160626t163309img_8676 20160626t164410img_9772

Wszędzie pasły się owce, rasy znanej z filmów o Baranku Shaunie ;) W tle rzeka Cuckmere.

20160626t171221img_3886

Spacer należał do tych niezapomnianych… Zapierające dech widoki, beczące owce, króliki przemykające koło nas, szum niedalekiego morza, oślepiająca biel klifów kontrastująca z błękitem wody i nieba…

20160626t171903img_3893 20160626t172758img_3927

Kolację zjedliśmy w Brighton – słynne fish&chips w jednej z nadmorskich smażalni, podawane z pure z zielonego groszku. Miasto jest najbardziej znanym brytyjskim kurortem, występującym często w literaturze, więc warto tam zajrzeć choćby na chwilę.

20160626t175423img_9775

Słynne molo w Brighton, miejsce rozrywki turystów i miejscowych. Na jego końcu ulokowane jest wesołe miasteczko. Obok biegnie promenada i kamienista plaża. Krzyk mew i grzechotanie kamieni porywanych falami. Do tego zapach smażonych na oleju ryb i setki turystów przechadzających się po promenadzie…

20160626t181859img_8683 20160626t191617img_3975 20160626t192052img_4004

Brighton nie byłoby wymarzonym miejscem na mój wypoczynek, ale na pewno jest warte (krótkiej) uwagi. Tym razem nie wystarczyło nam czasu na obejrzenie słynnego Royal Pavilion – pałacu w stylu hindi, stanowiącego wizytówkę miasta, choć wg mnie wyglądającego nieco kuriozalnie na angielskim wybrzeżu.

20160626t192612img_4010

CDN

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *