Filadelfia (Philadelphia, Philly) to bardzo ważne miasto dla Amerykanów. To tutaj uchwalono Konstytucję oraz podpisano najważniejszy dokument – Deklarację Niepodległości. Ona była także pierwszą stolicą Stanów Zjednoczonych – przed Waszyngtonem. Obecnie to miasto, w którym zabytkowe budynki sąsiadują z nowoczesnymi wieżowcami, do którego turyści wpadają zazwyczaj na jeden dzień i które kojarzy się nam zwykle z oskarowym filmem z Tomem Hanksem i piosenką Bruce’a Springsteena.

Do Filadelfii dojechaliśmy pociągiem z Nowego Jorku. Wysiedliśmy na imponującym dworcu kolejowym z 1933 roku i stamtąd uberem udaliśmy się do centrum miasta.

Sercem miasta jest Independence National Historical Park. A w nim najważniejszym jest budynek Independence Hall, w którym to 4 lipca 1776 roku podpisano słynny akt prawny nazywany Deklaracją Niepodległości. Głosiła ona niepodległość kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej od Królestwa Wielkiej Brytanii. I tym samym dała początek państwu – Stanom Zjednoczonym Ameryki Północnej.

Independence Hall zwiedza się z przewodnikiem, po uprzedniej internetowej rezerwacji wejścia (darmowe). Zobaczyć tam można miejsce, w którym Deklaracja została podpisana i wysłuchać jej historii.

Tuż obok znajduje się szklany budynek z Dzwonem Wolności (Liberty Bell) w środku (tu także potrzebna rezerwacja wejścia):

W okolicy znajduje się wiele malowniczych zabytkowych kamienic:

Akcent polski – w Filadelfii w XVIII wieku przebywał Tadeusz Kościuszko. Pod adresem 301 Pine Street znajduje się dom, w którym mieszkał słynny Polak. A w domu tym obecnie mieści się muzeum poświęcone jego pamięci.

Spacerując po mieście spotykamy wiele zabytkowych budynków, w tym także kolejne poloniki.

Dom Betsy Ross – to tutaj podobno mieszkała Betsy Ross, krawcowa, która uszyła pierwszą flagę Stanów Zjednoczonych:

Elfreth’s Alley to urocza uliczka w zabytkowym dystrykcie, datowana na 1703 rok. Wzdłuż niej stoją 32 domy wybudowane w latach 1703-1836.

Malutki zaułek powstały na tyłach kamienic Elfreth’s Alley – łatwo go przegapić!

Fontanna-poidło dla koni z 1910 roku przed Muzeum Straży Pożarnej:

Jednym z najbardziej charakterystycznych budynków w mieście jest ratusz miejski. Wybudowany został w 1901 roku i ma 167 metrów wysokości. Ciekawostką jest to, że w latach 1901-1908 był najwyższym budynkiem na świecie.

Tuż obok ratusza stoi imponująca Świątynia Masońska:

Centrum miasta:

W Filadelfii podobno trzeba spróbować Philly cheesesteak. To kanapka z pokrojonym stekiem z wołowiny, wymieszanym z serem, papryką i cebulą. Niestety to danie nie przypadło nam do gustu.

Sztuka pod gołym niebem:

A czy my pokochaliśmy Philly? Niestety nie. Świetnie było zobaczyć ważne dla Amerykanów miejsca, przybliżyć sobie historię Stanów Zjednoczonych, ale samo miasto nas nie urzekło. Ciężko mi nawet wyjaśnić dlaczego… Tak jak Boston (również zabytkowe miasto na Wschodnim Wybrzeżu) nas zachwycił, tak Philly wcale. Miasto nie miało tego „czegoś”, tego fajnego vibe, który sprawia, że dobrze czujemy się w jakimś miejscu…

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *