Procida to niewielka wyspa na Morzu Tyrreńskim, położona około 4 km od lądu, wchodząca w skład archipelagu Wysp Flegrejskich. Wyspy Flegrejskie są pochodzenia wulkanicznego. Procida to druga co do wielkości wyspa archipelagu. Dostać się na nią można np. z Neapolu. Podróż wodolotem ze stolicy Kampanii na Procidę trwa 40 minut, promem nieco ponad godzinę.

Widoki po drodze są piękne…

Statki dopływają do portu w Marina Grande. Od wyjścia na ląd nasze oczy cieszą wszechobecne kolory – cała wyspa jest wielobarwna! Marina Grande to kamieniczki pomalowane w żywe kolory, to knajpki ze świeżymi rybami i owocami morza, to sklepiki z pamiątkami i żółty kościółek stojący tuż przy wodzie…

Z Marina Grande niedługim spacerem można dojść do wioseczki rybackiej Corricella. Aby tam dotrzeć należy zagłębić się w wąskie uliczki miasteczka. Najpierw drogą Via Vittorio Emanuele, a potem Via Principe Umberto i dotrzemy do celu.

Z dala od nabrzeża jest spokojnie i cicho. Znikają turyści, a miejscowych śpieszących do swoich spraw spotyka się niewielu…

Docieramy do punktu widokowego na Piazza dei Martiri. Stamtąd mamy dwie drogi – w dół do Corricelli lub w górę do Terra Murata z pozostałościami zamczyska.

My najpierw zeszliśmy w dół, do przystani rybackiej Corricella, gdzie zjedliśmy pyszny lunch.

Miejsce to jest niezwykle urokliwe. Całe nabrzeże zajmują restauracje, na wodzie kołyszą się rybackie łodzie, koty drepczą pomiędzy stolikami prosząc o kawałek ryby, kolorowe kamieniczki błyszczą w słońcu, a wszystkiemu z góry przygląda się szesnastowieczny zamek…

Gdy z Piazza dei Martiri udamy się uliczką w górę, dotrzemy do punktu widokowego na Terra Murata. Z niego robione są najbardziej popularne zdjęcia Procidy. Zobaczyć tu także można twierdzę z XVI wieku, przebudowaną w późniejszym okresie na więzienie, klasztor i opactwo.

A tak wygląda Corricella z punktu widokowego na Terra Murata:

Procida to maleńka wyspa, o wielkości 4 km2, najciekawsze jej miejsca zwiedzicie w jeden dzień (choć na pewno miło by było zostać na dłużej i skorzystać także z jej malowniczych plaż). Jest za to niezwykle urokliwa – kolorowe domy, wąskie brukowane uliczki, piękne widoki na Morze Tyrreńskie, świetne świeże jedzenie prosto z morza… Jak z bajki! A do tego jest tu cicho, spokojnie i prowincjonalnie w dobrym tego słowa znaczeniu. Po neapolitańskim zgiełku można tu odetchnąć i odpocząć.

Warto wspomnieć, że urokom wyspy nie oparli się także artyści filmowi – nakręcono tutaj kilka znanych produkcji np. Utalentowany pan Ripley, Listonosz, czy Kleopatra z Elizabeth Taylor.

Będąc w Neapolu lub jego okolicach, pamiętajcie o tej malowniczej wysepce i zaplanujcie sobie wizytę na niej. Gwarantujemy, że będzie to niezapomniany czas.

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Photopolis pisze:

Naprawdę dobrze napisane. Wielu autorom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę na opisywany temat, ale zazwyczaj tak nie jest. Stąd też moje zaskoczenie. Po prostu świetny artykuł. Będę polecał to miejsce i częściej odwiedzał, aby poczytać nowe artykuły.