Wąwóz położony jest w odległości niedługiego spaceru od parkingów pod skocznią narciarską Grosse Olympiaschanze w Garmisch-Partenkirchen, znaną nam z Turniejów Czterech Skoczni. Od parkingu kierowani byliśmy drogowskazami w kierunku wejścia do wąwozu – my i dziesiątki innych turystów, jest to bowiem jedna z najbardziej popularnych atrakcji w okolicy Ga-Py (jak nazywane jest skrótowo Garmisch-Partenkirchen). Na skoczni odbywał się akurat trening, więc chwilę spędziliśmy na podziwianiu skoczków i ich umiejętności.

Wąwóz Partnachklamm 20150709T101954_MG_4026

Malowniczą drogą szliśmy w stronę wąwozu, napawając się zapachem alpejskich łąk i podziwiając typową bawarską zabudowę.

Wąwóz Partnachklamm 20150709T104157_MG_4055

Aby zwiedzić wąwóz można wybrać jedną z kilku tras – wejść do wąwozu u dołu doliny przy stacji kolejki linowej i gasthausie i piąć się w górę, a następnie zawrócić i zejść tą samą drogą – tak robi większość turystów. Można też wrócić wdrapując się na brzeg wąwozu i schodzić w dół doliny pieszo lub skorzystać z kolejki linowej i zjechać nią na dół. Jest jeszcze inna opcja – ta którą my wybraliśmy:

wjechaliśmy na górę kolejką linową – pierwszy raz widzieliśmy takie tycie wagoniki :)

Następnie przeszliśmy przepiękną trasą prowadzącą górą do początku wąwozu, zeszliśmy na dno doliny – po drodze mijając dziesiątki zziajanych turystów wdrapujących się ścieżką na górę…

I znaleźliśmy się u wejścia do wąwozu…

20150709T112437_MG_4140

W tym miejscu rzeka Partnach wyżłobiła skały na wysokość 80 m. Długość wąwozu wynosi 702 m, a jego przejście zajmuje około 30 minut. Wąwóz Partnachklamm zaliczany jest do najpiękniejszych w całych Alpach. Wysokie skały, prawie całkowicie przesłaniające niebo, huk wody, spadające na głowę wodospady kropel, ciemne tunele i wąskie galerie wykute w skale…  Wszystko to składa się na niesamowitą atmosferę tego miejsca…

Wzdłuż potoku idzie się wykutymi w skale tunelami i galeriami, jest mokro i ślisko – trzeba pamiętać o odpowiednim ubraniu i obuwiu.

Poprzedniego dnia padało, więc wody było więcej niż zazwyczaj gorącym latem. Szum, huk, chlupot… Zimne krople kapiące na głowę… Zapierający dech w piersiach pokaz potęgi natury…

U dołu wąwóz rozszerza się, a rzeka łagodnie się rozlewa tracąc swój dziki pęd… Tuż obok kasy biletowej (my za wstęp płaciliśmy przy wyjściu z wąwozu – 4 EUR/os.) znajduje się ścieżka prowadząca na mostek zawieszony nad potokiem.

Fantastyczna wycieczka, z przepięknymi widokami na Alpy, z absolutnie obłędnym wąwozem z roli głównej, połączona z oglądaniem skoczni i przejażdżką kolejką linową. Niemęcząca, przyjemna trasa nawet dla kilkulatków. Polecam opcję wyprawy tę, którą wybraliśmy my – jest najmniej męcząca, bo zawsze idziemy z góry w dół i dzieciaki spokojnie dadzą radę, nawet młodsze od naszej 6-letniej wtedy córki.

Oficjalna strona internetowa z informacjami o wąwozie KLIK

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Paweł pisze:

Super streszczony plan wycieczki. Dzięki…

Patrycja Kumiszcza pisze:

Cieszę się, że przypadł ci do gustu :)

Monia pisze:

Wszystko pięknie i warte zobaczenia , tylko nikt nie uprzedził ze później trzeba wejść na góry ,
I pokonać kilka km żeby wrócić do wyjścia , także z dzieckiem było to naprawdę trudne … ale widoki piękne. Tylko oprócz wąwozu jest kilka km trasy górami i z gor żeby wrócić do celu :)

Patrycja Kumiszcza pisze:

Nie trzeba iść kilku km, można podjechać kolejką. Wszystko opisałam w artykule :)