Pyrgos (Pirgos) na wyspie Tinos uważana jest przez wiele osób za najpiękniejszą wioskę w całej Grecji. Coś w tym jest. Jest bardzo malownicza, pięknie położona i ma mnóstwo zachwycających zakątków.

Poświęciliśmy cały dzień na nieśpieszną wyprawę do Pyrgos. Ale zanim do niej dotarliśmy, zatrzymaliśmy się przy Turtle Head Rock – skale przypominającej głowę żółwia, niedaleko Kardiani.

Kardiani to wieś pięknie położona na zboczu góry, z oszałamiającym widokiem na morze. Zbudowana została w formie amfiteatru i można z niej podziwiać spektakularne zachody słońca – polecali nam to miejscowi, ale nie udało nam się tam dotrzeć wieczorem. W wiosce jest kilka knajpek, kilka kościółków, dziesiątki wylegujących się na słońcu kotów i mnóstwo kwitnących krzewów. Wąziutkie uliczki biegną raz w górę, raz w dół, pełno tu schodów, a zza każdego rogu wyłania się zapierający dech w piersiach widok na Morze Egejskie.

W centralnym miejscu wioski znajduje się placyk z fontanną, z którego można podziwiać niezwykłe położenie Kardiani:

Stamtąd udaliśmy w kierunku Pyrgos. Ale znowu nas coś zatrzymało – tym razem w okolicy wioski Ysternia dojrzeliśmy wiatraki oraz kościół na wzgórzu. Nie wiem, czy to miejsce ma jakąś nazwę, ale tuż obok niego biegnie droga, więc na pewno się je zobaczy. A warto się zatrzymać, bo po raz kolejny – widoki są obłędne!

Pyrgos to prawdziwe cykladzkie cacuszko. Wioska leży w dolinie, a na jej obrzeżach znajduje się duży parking dla turystów, więc po zostawieniu tam auta, zagłębiamy się w plątaninę uliczek. To największa i jedna z najstarszych górskich wsi na wyspie. Zamieszkuje ją niecałe 500 osób.

Pyrgos to wioska, z której pochodzi wielu greckich artystów. Szczególnie znaczącymi są rzeźbiarze, bowiem w okolicy wydobywano marmur, który jest materiałem dla lokalnych twórców. W wielu miejscach we wsi zobaczyć można rzeźbione z marmuru elementy i ozdoby – występują one na całej wyspie, ale w Pyrgos jest ich najwięcej i są najpiękniejsze. Pomiędzy płytami marmurowego chodnika, na murach domów, przy wykończeniu framug drzwi i okien, w fontannach, rzeźbach ogrodowych, w kościołach, a w końcu na nagrobkach. Wszędzie zobaczycie niezwykłą sztukę rzeźbienia w marmurze. W Pyrgos powstało Muzeum Sztuki z Marmuru oraz szkoła artystyczna.

Dla mnie najwspanialsze w Pyrgos były malownicze uliczki, zaułeczki ukwiecone bugenwillami, knajpki z kolorowymi krzesłami, każdym z innej bajki, tu łuk, tam schodek, tu płaskorzeźba z żaglowcem, tam mruczący kot. Tu pachnie kawą, tam świeżym pieczywem, tu pelargonia w glinianej donicy, tam kaktus przygląda się słońcu…

Pod wiekowym i ogromnym platanem w centrum wsi toczy się bujne życie towarzyskie – jest tu kilka knajpek i kafenionów, mnóstwo tu turystów, ale i miejscowych, jest gwarno, brzmi śmiech i słychać języki z całej Europy.

Ale cisza zapada na miejscowym cmentarzu. Tu rzadziej docierają turyści, spędzający czas w centrum Pyrgos. A szkoda, bowiem warto rzucić okiem na pięknie zdobione przez miejscowych artystów marmurowe nagrobki. To prawdziwe muzeum lokalnej sztuki.

Stamtąd udaliśmy się do pobliskiej osady nad wodą – Panormos. To malowniczy port położony nad zatoką. Jest tu kilka restauracji i parę sklepów.

Smaczny obiad zjedliśmy w jednej z knajpek położonych nad samą wodą:

A późną, popołudniową kąpiel odbyliśmy na pobliskiej plaży:

Cały dzień spędziliśmy eksplorując północną część wyspy, bardziej oddaloną od stolicy Tinos Town. Zobaczyliśmy dwie piękne wioski, nacieszyliśmy oczy spektakularnymi widokami, napaśliśmy brzuchy pysznym jedzeniem, a nasze dusze były ukontentowane obcowaniem ze sztuką i pięknem obecnym tam w każdej postaci.

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *