Zrobiliśmy sobie wczoraj krótką wycieczkę w okolicach Gdańska i odwiedziliśmy Żuławy i kawałek Kociewia.

Pierwszym przystankiem był piękny, malutki szachulcowy kościółek we Wróblewie. Kościół pochodzi z XVIw. i jest malowniczo położony nad Motławą. Niestety był zamknięty i nie mogliśmy zajrzeć do jego wnętrza.

Wróblewo Patrycja-104

Kolejnym przystankiem był zamek we wsi Grabiny-Zameczek, a raczej jego pozostałości. Został zbudowany w 1406r. przez Krzyżaków, dwa wieki później stacjonowali w nim Szwedzi podczas potopu szwedzkiego, został jednak odbity przez gdańszczan. Niestety był wielokrotnie przebudowywany i niewiele zachowało się z oryginalnej budowli. Widać zarysy fosy w pobliżu, jest brama, podobno zachowały się średniowieczne piwnice i zrujnowana kaplica. Szkoda tak ważnego dla historii Pomorza miejsca, które popada w ruinę…

Następnie udaliśmy się do Tczewa. Nad samą Wisłą znajduje się ładny, zadbany park, z wielkim placem zabaw dla dzieci i nadrzeczną promenadą.

Najbardziej charakterystycznymi budowlami w Tczewie są zabytkowe mosty nad Wisłą. Jeden z nich jest drogowy, drugi kolejowy. Mają ponad 1000m długości i pochodzą z II poł. XIXw.

Tczewska aleja gwiazd? ;)

Odwiedziliśmy Muzeum Wisły w Tczewie. Całkiem ciekawie prezentuje budowę Wisły, ukazuje zabytkowe łodzie, nadwiślańską przyrodę, historię spławu rzecznego.

W tym samym budynku mieści się Fabryka Sztuk. Obejrzeliśmy dwie wystawy czasowe – Demony, strzygi, diabły i zlot czarownic oraz Krzyże i kapliczki przydrożne czyli opowieść o świętych i przestrzeni. Amelka zainteresowała się wystawą pierwszą – czytałyśmy informację o wszystkich straszydłach, oglądałyśmy rzeźby je przedstawiające i oswajałyśmy strachy ;)

Tczewski rynek:

Patrycja-154

Piękne wnętrze tczewskiej fary:

Patrycja-157

Obiad zjedliśmy w poleconej nam restauracji, leżącej na obrzeżach miasta – Hot Paper.  Bardzo dobre jedzenie, nowoczesny wystrój, miła atmosfera.

Patrycja-162

Dzień zakończyliśmy na koncercie Meli Koteluk w Pruszczu Gdańskim.  To był pierwszy w życiu koncert Amelki. Amela uwielbia Melę (ja również), więc była przeszczęśliwa :)

Mela Koteluk Patrycja-199
Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Agnieszka F. pisze:

Tym razem pogoda lepsza :)
Nam też się udało :)

admin pisze:

To najważniejsze nad morzem ;)