Zachodnia część Algarve – od Albufeiry do Sagres – według nas jest najpiękniejsza, a wybrzeże – szczególnie oglądane z wody, należy do najbardziej malowniczych w Europie.

Wypożyczyliśmy samochód na kilka dni i w taki sposób zwiedzaliśmy okolicę. Zaczęliśmy od okolic „naszego” Carvoeiro. Znajduje się tu latarnia morska – Farol de Alfanzina. Stoi ona na wysokim skalistym brzegu, pełnym malowniczych zatoczek, jaskiń i grot wyrzeźbionych przez wodę w wapieniu.

Farol de Alfanzina 20120712T114827IMG_0023 Carvoeiro 20120712T114933IMG_0027 20120712T115308_MG_0074 20120712T120001IMG_0033

Po spacerze przepięknymi klifami, udaliśmy się do Lagos – niezwykle malowniczego miasteczka, z typową dla Portugalii zabudową.

W wielu sklepikach Lagos (i nie tylko) można kupić konserwy rybne – i nawet ja, która nie jestem miłośniczką past rybnych, zasmakowałam w miejscowych specjałach i zakupiłam kilka takich puszek ;) Są ryby w oleju, w oliwie, w pomidorach, z przyprawami, pasty rybne, owoce morza – dziesiątki rodzajów. Dodatkowym plusem, prócz smaku, są piękne, stylizowane na przedwojenne etykiety, dzięki czemu wizyta w takich sklepach to nie tylko uczta dla podniebienia, ale i dla oczu ;)

20120712T135826_MG_0145 Lagos 20120712T141351_MG_0162 20120712T141434_MG_0166 20120712T141456_MG_0167 Algarve 20120712T142031_MG_0180 20120712T144212_MG_0191 Lagos 20120712T144235IMG_0046

W porcie wykupiliśmy sobie wycieczkę łódką wzdłuż wybrzeża. Wybrzeże jest absolutnie przepiękne – pełne uroczych piaszczystych  plaż ukrytych w malutkich zatoczkach, jaskiń, do których można wpłynąć, skalnych łuków, pod którymi się przepływa, niesamowitych formacji skalnych stworzonych przez wiatr i wodę…

20120712T151246_MG_0240 20120712T151317_MG_0250 20120712T151441_MG_0261 20120712T151752_MG_0284 20120712T151813_MG_0289 20120712T151940_MG_0306 20120712T152507_MG_0400 20120712T152547_MG_0416 20120712T152638_MG_0445 20120712T152920_MG_0500 20120712T153212_MG_0536 20120712T153414_MG_0559 Zachodnia część Algarve 20120712T154538_MG_0747

Po powrocie do portu, zjedliśmy obiad i udaliśmy się na Przylądek Świętego Wincentego (Cabo de Sao Vicente). Jest to najbardziej wysunięty na południowy zachód punkt Europy. W średniowieczu uznawany był za koniec świata. Stoi tu latarnia morska, jest sklep z pamiątkami, można nabyć certyfikat zdobycia przylądka ;) I strasznie tu wieje. Strasznie. Straszliwie. Głowę urywa. Ciepła odzież wskazana ;)

Przylądek Świętego Wincentego 20120712T165508_MG_0848 20120712T170432_MG_0889 20120712T174943_MG_0980

Tuż obok znajduje się niewielka wieś Sagres, ale z wielką twierdzą (Fortaleza de Sagres). Tutaj mieściła się szkoła kartografów Henryka Żeglarza. Do teraz zachowały się (częściowo) mury i kościół. Niemniej warto tu zajrzeć, bo widoki są przepiękne…

20120712T180010_MG_1013 Sagres 20120712T180415IMG_0052 Sagres 20120712T183120_MG_1159 20120712T183125_MG_1162

CDN

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *