Monako to drugie, po Watykanie, najmniejsze niezależne państwo świata, z powierzchnią zaledwie 2 km2. Jest ono monarchią konstytucyjną, a książę Albert II jest głową państwa.  Monako to także najgęściej zaludnione państwo świata oraz jedno z najbogatszych. Żyje tutaj najwyższy odsetek milionerów na liczbę mieszkańców na świecie.

Administracyjnie Księstwo Monako dzieli się na 4 dzielnice – Monaco-Ville, Monte Carlo, La Condamine i Fontvieille. Podczas jednodniowego pobytu w maleńkim księstwie odwiedziliśmy tylko jedną z nich – Monaco-Ville. To najstarsza dzielnica ze starym miastem, pałacem księcia, z najważniejszymi zabytkami i słynnym Muzeum Oceanograficznym. Położona jest malowniczo na wysokiej skale wrzynającej się w morze.

Po dotarciu z Ligurii do Monako, dość długo (ponad godzinę) błądziliśmy w poszukiwaniu miejsca parkingowego, a nie jest to łatwe w tak gęsto zabudowanym i zatłoczonym miejscu. W końcu udało nam się dostać na parking pod skałą Monaco-Ville. Stamtąd windą dotarliśmy w pobliże Muzeum Oceanograficznego, ale postanowiliśmy zostawić sobie jego zwiedzanie na koniec wizyty i zagłębiliśmy się w wąskie uliczki starego miasta.

Pierwsze co zwraca uwagę, to niezwykła czystość ulic. Żadnego papierka, niedopałka, ogryzka, żadnego napisu na murach – wszystko wymuskane i wyczyszczone do granic możliwości. Stare zabytkowe kamienice, wąskie uliczki, okna z zielonymi okiennicami, pastelowe kolory elewacji – malowniczy styl śródziemnomorski. Mnóstwo tu sklepików z pamiątkami, trochę knajpek i co ciekawe jest całkiem pusto. Można spokojnie spacerować i nie przepychać w tłumie turystów.

Z placu przed Pałacem Książęcym rozpościera się przepiękny widok na Monte Carlo i wielką marinę pełną luksusowych jachtów.

Plac Pałacowy, a niżej sam Pałac Książęcy:

Pałac można zwiedzać, niektóre komnaty udostępnione są turystom. Tutaj znajdziecie wszystkie informacje: KLIK  My jednak tym razem nie skorzystaliśmy z tej atrakcji.

Trafiliśmy na moment odwiedzin pałacu przez jakąś ważną osobistość – przywitano go z wielkimi honorami. Nie wiemy kto to był, ale wyglądał dystyngowanie ;)

Po obejrzeniu uroczystego powitania Osobistości, poszliśmy na kawę do pobliskiej kawiarni. Zanim kawę wypiliśmy, Osobistość opuściła pałac z takimi samymi honorami :)

W Monako stawia się na pojazdy elektryczne i widać to szczególnie na „starówce”:

Kolejnym ważnym zabytkiem jest katedra. Wielu turystów szuka w niej grobów słynnej pary książęcej – Grace Kelly i Rainiera III:

Tuż obok znajduje się charakterystyczny budynek sądu:

Kupiliśmy na obiad pizzę w kawałkach, aby nie tracić czasu na jedzenie w restauracji i zjedliśmy ją w pięknym parku Świętego Marcina (Jardins Saint-Martin) z fantastycznym widokiem na dzielnicę Fontvieille:

Ostatnim miejscem, którego zwiedzaliśmy było Muzeum Oceanograficzne. Mieści się ono w pięknym budynku usytuowanym tuż nad wodą:

monako

Wszystkie potrzebne informacje nt. godzin otwarcia i cen biletów znajdziecie TUTAJ.

Na piętrze -1 znajdują się bajeczne akwaria z wielką „Laguną rekinów”:

Na parterze znajdziecie piękną aulę oraz wyjście z muzeum i świetnie zaopatrzony muzealny sklepik:

Na piętrze 1 są wspaniałe klasyczne ekspozycje przedstawiające historię badań nad morzami i oceanem, ekspozycja prezentującą stworzenia morskie, w tym szkielet wieloryba. Jedna część ekspozycji była zamknięta – nie wiem co się tam znajdowało.

Nie zapomnijcie tylko o dachu muzeum! Znajduje się wielki taras widokowy, restauracja, niezwykły plac zabaw i wybiegi dla żółwi. Świetne miejsce!

Na tym zakończyliśmy naszą wizytę w Monako. Początkowo planowaliśmy jeszcze podjechać do Monte Carlo, ale biorąc pod uwagę nasze przeboje z poszukiwaniem miejsca parkingowego, zrezygnowaliśmy z tego pomysłu.

Monaco-Ville czyli starówka jest maleńka, spokojnie zwiedzi się ją w parę godzin i nie ma sensu zostawać tu dłużej. Ma swój urok, chociaż to „wymuskanie” pozbawia ją części śródziemnomorskiej atmosfery ;) Jakby nie patrzeć Monako to jeden z najbogatszych krajów świata i widać to na każdym kroku. Na pewno warto zaplanować wizytę w tym maleńkim kraju na skałach podczas pobytu w okolicy – czy na Lazurowym Wybrzeżu, czy w Prowansji, czy tak jak my – w Ligurii.

Wasza Patrycja

Przypominam o naszym profilu na Facebooku i Instagramie – jest tam jeszcze więcej nas i naszych podróży.

Poleć:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *